Dziękuję za gratulacje za nominację do Rady Mediów Narodowych. Odezwało się wielu znajomych z czasów telewizyjnych, ale też niemało wyborców z Pomorza i Kujaw. Postaram się zadbać o nasze województwo, bo wiem, że choćby Radio PiK ma kłopoty z zasięgiem technicznym i dotarciem do słuchaczy na południu województwa.
To oczywiście najmniejszy z problemów, jakie dziś dotykają media dawniej publiczne. Silne zorientowanie na przekaz płynący z ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie powoduje, że opinia publiczna nie ufa im, słusznie uznając, że przekaz jest stronniczy. Niełatwo to będzie zmienić, bo kompetencje Rady są inne a PiS ma w niej większość. Ale, jak wiemy, nadzieja umiera ostatnia. Wkrótce wybory do rad programowych i już wówczas okaże się, na ile rządzący pozwolą na zaistnienie innych środowisk i poglądów niż te obecnie obowiązujące.
W związku z moją nominacją obudziła się prawicowa strona w mediach społecznościowych, oburzona, że "jeden z bohaterów afery Rywina...itd, itp." Kiedyś bym próbował tłumaczyć, wyjaśniać ale dziś wam powiem: Słychać wycie? Znakomicie!
Robert Kwiatkowski, poseł